Klasa 1: There’s a bee

Krótki update dla tych, co wracają z dziewięciodniowej majówki. Tak, tak – podczas gdy wy odpoczywaliście, my pracowaliśmy. A przy okazji świetnie się przy tym bawiliśmy.

Siedem. A właściwie siedmioro. Tylu było uczniów na przedmajówkowych i pomajówkowych lekcjach w 1b i 1c. 1a stawiła się w trochę większym składzie – być może rodzice, tak jak ja, nie mogli wziąć urlopu i zrobić sobie nader długiego „długiego weekendu”. Tak na marginesie: brak ujednolicenia szkolnych dni wolnych wprowadza sporo zamieszania. Ja nie dosyć, że musiałam iść do pracy, to jeszcze musiałam się martwić komu „sprzedać” własne dziecko, które, a jakże! dostało w prezencie dziewięć dni wolnych od nauki. 😟 Podobny problem mieli rodzice dzieci uczących się w różnych szkołach. Dawne zespoły szkół przeważnie wykorzystały wolne dni na egzaminy gimnazjalne, teraz zaś pomaszerowały (niemrawo) do szkoły.

majowka
Majówka

— Ale czy my naprawdę musimy się dzisiaj uczyć? Przecież jest nas tylko pięcioro – narzekał w piątek jeden ze zmuszanych przeze mnie do pracy siódmoklasistów.

Sorki, dzieciaki, że wam przeszkodziłam w drzemaniu na ławce. 😡 Mea culpa. Na usprawiedliwienie powiem, że w kilku przypadkach desperacko potrzebuję pozytywnej oceny, choćby za pracę na lekcji, by w poniedziałek nie musieć informować waszych rodziców, że grozi wam „pała z angola”.

Wracając do pierwszaków to w zeszłym tygodniu rozwijaliśmy temat Animals (zwierzęta). Pod koniec kwietnia poznaliśmy sześcioro bohaterów rozdziału 7 i odgłosy, które wydają.

Animals vocab

Była praca z obrazkami w podręczniku, dużymi kartami obrazkowymi i zgadywanie kto siedzi w worku. Pograliśmy mini kartami obrazkowymi w Bingo (a jak starczyło nam czasu to też w Memory) oraz nauczyliśmy się rytmiczanki i lubianej przez niemal wszystkich piosenki There’s a bee. Oczywiście skoro w piosence piesek szczeka a kotek miauczy to co niektóre moje pociechy już do końca lekcji  wykrzykiwały „woof, woof” i „miau, miau”. Istny zwierzyniec…

miniflashcards

Wyrażenie there’s to kluczowa struktura w tym rozdziale. Jest użyta w każdej zwrotce piosenki, którą śpiewamy na lekcji. Pojawiła się także w poniedziałek wraz z historyjką Yummy, honey! Moich siedmioro pracusiów najpierw obejrzało moją mini inscenizację, potem zaś obejrzało historyjkę na filmie.

Yummy honey

Ponieważ potrzebowaliśmy do klasowego przedstawienia roju pszczół (a było nas tak mało) to każde z dzieci zrobiło co najmiej dwie pszczółki, by móc ruszyć na odsiecz Bud’owi i Holly. Nie było nas tak dużo jak dwa lata temu, ale i tak daliśmy radę. Zawsze przecież można nadrobić groźną miną. „Go away, Crow!”

Bees

Na koniec przedstawienia, tak jak Bud i Holly w historyjce, tak i my mogliśmy się poczęstować pysznym miodkiem. „Mmmm, yummy, honey!” Pszczółkowe wykałaczki przydały się tym razem do nabierania miodu.

Honey

W piątek zaś skupiliśmy się na zgadywaniu gdzie kto się schował. Zarówno na obrazku w podręczniku (Explore Treetops str. 62) jak i w klasie bardzo sprytnie pochowały się zwierzątka. „Oh! There’s a bee here! (Tu jest pszczoła.) And there’s a dog.” – mówiliśmy jak już się domyśliliśmy gdzie kto jest.

Theres a bee

Powtórzyłam wymyślone dwa lata temu zadanie dot-by-dot i tak łącząc cyferkę do cyferki, kropkę do kropki powoli odkryliśmy kto się ukrył na wylosowanym przez nas obrazku. Mam 12 wersji tego zadania (z różnymi zwierzątkami), więc jest element niespodzianki.

Theres a cat

Moi mający jedną godzinę więcej Mali Poligloci z 1b poznali jeszcze historyjkę o nowym przyjacielu Bud’a (ze starego dobrego Treetops 1), Bud’s new pet. (zobacz opis tej lekcji TU). Nie wszyscy „garną się” do odgrywania ról, ale moją zmieniającą się w motyla gąsienicę pogłaskać chce każdy.
–Psze pani, a zrobimy sobie taką? – pytają moje przyzwyczajone do prac ręcznych robionych na angielskim dzieciaki.
–You can make one at home. – odpowiedziałam jednak tym razem.
Jednak od „chcieć zrobić” do „zrobić” droga czasami jest daleka. W poniedziałek przypełzła do nas tylko jedna gąsieniczka. Bravo, Filip!

 

Słowa caterpillar i butterfly są zresztą w 1b już dobrze znane, a to za sprawą książki A Very Hungry Caterpillar Eric’a Carle’a. Klasyk gatunku, którego specjalnie nie trzeba przedstawiać, ale kto jednak książki nie zna to może posłuchać jak czyta ją Alice, albo obejrzeć zrobiony na jej podstawie film animowany).

A very hungry c

Przy okazji czytania książki poznaliśmy oczywiście dodatkowe jedzeniowe słówka oraz powtórzyliśmy dni tygodnia. Nauczyliśmy się także czegoś konkretnego z przyrody: cykl życiowy motyli oraz różne ich gatunki. (Fajne CLIL materiały z książki Gail Ellis & Jean Brewster Tell It Again! A storytelling handbook for primary teachers na stronie British Council/BBC)

A very hungry 3

A very hungry 2Ale co tam gąsienice i ich żywieniowe nawyki. Najważniejszą kwestią, szczególnie niedającą spokoju moim trzecioklasistom z kółka czytelniczego, była kwestia „Skąd pani ma taką WIELKĄ książkę???”
— From a bookshop.
— Ale gdzie?
— In London.
— Where
w Londynie?

Ja czytam jedną kartkę książki – oni zadają pytanie. I tak w kółko. Lepiej zatem omówić te wszystkie „palące kwestie” (ale bez wertowania książki, bo nie będzie niespodzianki) zanim się zacznie czytać.

Książka w wersji Big Book with a soft puppet rzeczywiście robi na dzieciakach kolosalne wrażenie. Nie o efekt Wow! mi jednak chodziło gdy ją kupowałam, ale o to, że o ile oryginalne wydanie (13×18 cm) bez problemu wykorzystywałam przez lata z 8-10 osobową grupką dzieciaków w szkole językowej, to jest ono raczej mało przydatne w pracy z grupami 25 osobowymi z jakimi mi nierzadko przychodzi pracować w szkole samorządowej. Są to zatem dobrze zainwestowane pieniądze.

Small_big book

 

 

 

 

2 uwagi do wpisu “Klasa 1: There’s a bee

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s