Co tam u nas dzisiaj? Powtórzyliśmy nazwy zwierzątek, urządziliśmy konkurs na wykonanie The Spider Song oraz obejrzeliśmy, a potem odegraliśmy nowy epizod z życia mieszkańców Lasu Treetops: Bud’s new pet (nowe zwierzątko Bud’a). Ale po kolei…
1. Revision. Na początek rozwiesiliśmy i ponazywaliśmy zwierzątka na kartach obrazkowych (tym razem na ekranie a nie na tablicy). Potem zagraliśmy w grę memory na stronie Treetops Zone i zachęciłam dzieci, by zagrały w nią w domu. Inny świetny sposób na utrwalenie słownictwa to gra Maze (labirynt).

2. Song contest. Dziś odpytywałam tylko ochotników. Niektóre z dzieci pracowicie spędziły ostatnie kilka dni i świetnie się nauczyły naszego nowego przeboju. Żeby śpiewaków trema za bardzo nie zjadła, śpiewały w kilkuosobowych grupkach a ja pokazywałam na kartach zwierzęta, które po kolei came to play down by the river. Dziś postawiłam same szóstki i piątki. Brawo!
3. Storytime. Bud ma nowe zwierzątko, gąsieniczkę. Bardzo się o nią troszczy, karmi listkami, robi mu łóżeczko z liści na noc. Ale gdy rano się budzi widzi, że jego pupilek gdzieś zniknął. Where is my pet? (Gdzie moje zwierzątko?) – płacze Bud. Here, Bud. Look! (Tutaj, zobacz.) – odpowiada Holly. Mała zielona gąsieniczka zamieniła się w pięknego motyla. Goodbye, beautiful butterfly! żegnają go dzieci. Po opowiedzeniu historyjki przy pomocy kart obrazkowych, wysłuchaliśmy jej z nagraniem głosów aktorów, a potem opowiedziałam ją jeszcze raz tym razem używając do tego kilku rekwizytów: zrobionej z kartonu gąsienicy i paru zielonych listków. Te dwie ostatnie rzeczy przydały nam się potem przy odgrywaniu historyjki przy pomocy żywych aktorów. W tym celu podzieliłam klasę na dwie grupy: Holly (dziewczynki) i Bud (chłopcy) i poprzez powtarzanie chórem nauczyliśmy się roli. Jak już nam wychodziło jako tako to zrobiliśmy mały teatrzyk klasowy z kilkoma parami małych aktorów. Jak zwykle drama wzbudziła spory entuzjazm. Jak zwykle chętnych było sporo („Ja, ja, teraz ja psze Pani!”), trochę gorzej z mówieniem tekstu 😉


Na koniec posłuchaliśmy historyjki z nagrania, ponumerowaliśmy obrazki w zeszycie ćwiczeń (str. 33) i pokolorowaliśmy wszystkie gąsienice na zielono, a motyle na kolorowo (kto ma ochotę może pokolorować resztę jako zadanie domowe). I w ten oto sposób nauczyliśmy się dziś czterech nowych słówek: pet, bed, food i butterfly, a niektórzy nie tylko rozpoznawali (struktury zdaniowe biernie), ale także potrafili powiedzieć całe zdania z historyjki: Look. I’ve got a pet. Goodnight. Sleep well. (Przy niektórych powtórzeniach zmienianych przeze mnie na Goodnight. Sleep tight. Łatwiejsze do zapamiętania, bo się rymuje.)

I fajna zabawa
PolubieniePolubienie