Klasa 3: We’re fantasy characters

W zeszłym roku, w kontekście rozdziału Fantasy Worlds pisałam trochę o nauczycielskiej „kuchni”, o znajdowaniu pomysłów jak „zagospodarować” ćwiczenia w podręczniku i zeszycie ćwiczeń oraz jak dodać do tego inne, autorskie, zadania. Teraz zatem tylko krótko opiszę jak te pomysły zostały wykorzystane w tym roku. Ale zacznę od tego, od czego trzecie klasy rozpoczęły lekcję dwa tygodnie temu czyli od kartkówki z rozdziału Starter.

Jak ostatnio pisałam, oprócz powtórki materiału na lekcji, na tydzień przed kartkówką dzieci otrzymały do domu specjalne karty z pytaniami, które miały im pomóc ocenić ile pamiętają ze wstępnego rozdziału Young Treetops 3. Miały same ocenić czy pamiętają nazwy i flagi 10 państw, których się uczyliśmy we wrześniu i czy potrafią odpowiedzieć na pytania:
–What’s your name? (My name’s …)
–Are you from (France)? (Yes, I am. No, I’m not).
–How old are you? (I’m (9).)
–Have you got any (brothers/sisters)? (No, I haven’t. / Yes, I have).

To taki wstęp do tego co będzie na porządku dziennym w klasach wyższych – samodzielne zebranie i powtórzenie przerobionego na lekcji materiału i przygotowanie się do sprawdzianu. Na razie pomóc mieli także rodzice, którzy także dostali informację o kartkówce, co na niej będzie, oraz gdzie na stronie kursu Young treetops Funzone mogą poćwiczyć z dzieckiem.

Sprawdzian czy kartkówka to zatem test nie tylko wiadomości czy umiejętności jakie dziecko danego dnia posiada, ale także, a może przede wszyskim odpowiedź na pytanie jak sobie radzi z „sytuacją testową”: czy słucha wyjaśnień nauczyciela przed testem, czy uważnie czyta polecenia, czy potrafi się skupić, rozpocząć i skończyć zadania w wyznaczonym czasie. Dodatkowo test jest zawsze miernikiem tego, ile i jakiej jakości wsparcie dziecko ma w domu, na ile opiekunowie pomogą się dziecku przygotować i (ewentualnie) uzupełnić braki w tym co zapomniało/nie nauczyło się na lekcji.

Co widać jak na dłoni po wynikach Starter Unit Test? Wymaganie od trzecioklasistów żeby odtworzyły piosownię wyrazów „z głowy” nadal jest ponad ich możliwości. Piszę o tym, bo na forach nauczycielskich jak bumerang wraca ta kwestia. „Czy można kazać dzieciom z klas 1-3 z pamięci napisać dni tygodnia?” „Czy da się podyktować polskie słówka i poprosić dzieci, by je napisały po angielsku?” itp. Pewnie można, tylko potem można się bardzo zdziwić wynikami takiego testu oraz na przykład tym, że dzieci po napisaniu słówek po polsku powiedzą, że rączka im się zmęczyła i dalej pisać nie będą.

Moi trzecioklasiści nadal idą podstawą programową AD2014 (dostosowaną do 6-latków), a zatem kwestia pisania jest tam zdefiniowana jako „przepisuje”, a nie „odtwarza z pamięci”. I tego się trzymam projektując test. Na górze kartki umieściłam w ramce wszystkie testowane słówka (nazwy państw). Dzieci mają je umieć rozpoznać i przepisać w odpowiednim miejscu. Testowana jest znajomość kolorów („przeczytam i odpowiednio pokoloruję flagę” – niemal indentyczne zadanie robiliśmy w zeszycie ćwiczeń) oraz umiejętność rozpoznania flagi, dopasowania jej do kraju i przepisania nazwy kraju. Zasadniczo dzieci nie miały problemów z tym zadaniem. Nagminnie mylone były Indie i Egipt oraz Ukraina i Polska, ale coś mi mówi, że pomyłki wynikają bardziej z „inspiracji” testem sąsiada/sąsiadki obok niż z nieznajomości nazw tych państw. Prośba do rodziców, by trochę przegadali w domu kwestię „ściąganie jest złe” już poszła. [Jak widać na zdjęciu konsekwentnie trzymam się nadal zasady niestawiania tradycyjnych ocen. Dzieci mają podsumowane ile przykładów zrobiły prawidłowo, zaś „ptaszkami” oznaczyłam co z tego wynika (znasz …)]

Test_a

W jednej z klas dzieci w ogóle mają ogromne problemy, by się przez te kilka minut skupić i w ciszy wykonać zadania. Gadają, komentują, rozglądają się na boki i … są ogromnie zdziwione jak protestuję kiedy zaglądają do zeszytu albo kartki koleżanki. „Ale o co chodzi?” One chcą sobie tylko „sprawdzić”…  Ściąganie to zdaje mi się dla niektórych strategia jak sobie poradzić na teście – umiem czy nie umiem, koleżanka zawsze wie lepiej. Co z tego, że jej test inny od mojego i przepisując odpowiedzi „jak w banku” będę miała złe odpowiedzi???

Drugi problem, tym razem językowy, to pisanie nazw po polsku, fonetycznie albo z błędami – mimo, że jak już pisałam wcześniej, wszystkie słówka są wypisane na górze kartki i wystarczy odwzorować.

Test_b

Ten sam problem dotyczy odpowiadania na pytania. W zadaniu 2 dzieci sobie świetnie poradziły (97% trafnych odpowiedzi) z dopasowywaniem pytań do odpowiedzi,

Test_dale jak przyszło w zadaniu 3 do tworzenia samodzielnych odpowiedzi „o sobie” nie potrafiły skorzystać z podpowiedzi. Powtarzam to do znudzenia: pisanie w języku obcym to naprawdę „wyższa szkoła jazdy” i fakt, że dzieci potrafią coś całkiem sprawnie powiedzieć w języku obcym wcale automatycznie nie oznacza, że będą potrafiły to napisać. I nie mam tu wcale na myśli dzieci zagrożonych dysleksją.

Test_c

Kto dziś widział pokaz prac dzieci tworzonych na ostatniej lekcji (We’re fantasy characters), na której dzieci tworzyły mini plakat przedstawiający ulubioną bajkową postać i ją opisywały (jak ma na imię i skąd pochodzi), to wie że i tutaj były podobne problemy. Wcześniej na tej samej lekcji na trzy sposoby powtórzyliśmy i pytania i odpowiedzi:

IMG_3761.jpg

Wskazując na dzieci, a potem przy pomocy obrazków i pluszaków przedstawiących postacie z popularnych bajek budowaliśmy zdania typu Her name’s Pinky Pie. She’s from Ponyville. 

Toys names

Na tablicy zbudowaliśmy „bank” imion i różnych miejsc, z których postacie pochodziły. Bank systematycznie się powiększał w miarę jak dzieci zadawały pytania o bohatera, którego one chciały opisać. Ta część lekcji to naprawdę niezły test na moją orientację w grach, bajkach i filmach: kto jest kim i jak się nazywa w Minecrafcie (i kto to jest „gastek”???), gdzie mieszka Elza (z Frozen), Sponge Bob, Gumball i inni. Niemniej po trzech lekcjach już sama chwilami głupiałam czy ma być Arendelle czy Arendalle, Kewin czy Kevin (Minionek), czy Darwin z Gumball’a to Darwin czy Darvin?  Uff, mózg się lasuje.

Boardwork2

Dzieci były naprawdę bardzo zaangażowane, bo spersonalizowane zadania, w których mogą one opisać swój kawałek świata, zawsze cieszą się popularnością.

Fantasy char

Ale fakt, że zadanie im się podoba wcale nie znaczy, że dzieci wykonają część językową poprawnie. Napisanie, a właściwie dokończenie, dwóch zdań (His/her name’s … He/She’s from …) niektórych po prostu przerośnie: kilkoro dzieci napisze kluczowe elementy fonetycznie (He’s from *engriberdsowa), albo napiszą po polsku (Pinky Pie *z Bajki Ponyville), albo nie napiszą nic. Tak to już z tym pisaniem jest.

O ile zupełnie się nie przejmuję błędami typu He’s from *the Minecraft. He’s *a Creeper/. She’s from *a Buenos Aires, bo dzieci znają niewiele reguł rządzących użyciem przedimków, o tyle parę razy sprawdzając to zdanie przeszło mi przez myśl pytanie „Jak tam ze słuchem u dzieci?” Czasami bowiem zapis (fonetyczny) jest dziwnie zniekształcony: Clipper zamaist Creeper, Rabyl zamiast Rubble, Pikman zamiast Pigman, Maycraft zamiast Minecraft.

Ale pisanie to taka „wisienka na torcie” – zakończenie ciężkiej pracy słuchowo-ustnej, wielokrotnych ćwiczeń, na przykład powtarzania nowych słówek w czasie gry w Bingo albo Memory.

Fantasy Bingo

Ćwiczeń dzięki którym stopniowo oswajamy się z brzmieniem, a dopiero potem z zapisem nowych słówek. Poniżej dopasowywanie kart obrazkowych do wyrazowych, a na kolejnej lekcji dołożenie do tego pytań What’s his name? What’s her name? by ostatecznie dojść do mini tekstu: Her name’s Helen. She’s a princess.

 

Uczymy się też, rzecz jasna, robiąc ćwiczenia w podręczniku oraz zeszycie ćwiczeń. O na przykład to ze strony 8, które było trochę trudniejsze ze względu na układ graficzny zadania: zdania w dwóch rzędach, obrazki a do tego rozsypane literki imion. Przydało się małe wprowadzenie na tablicy, a na koniec „klucz” do zadania.

Whats her name

Ale oprócz standardowych ćwiczeń nic tak nie działa na wyobraźnię dzieci jak coś nieoczekiwanego, na przykład przebieranki – wtedy o wiele łatwiej zapamiętać nowe słówka i konstrukcje.

Przebieranki

Her name’s Maja. She’s a princess. His name’s Alek. He’s a king. His name’s Marcin. He’s a prince …

We are fantasy characters

Dress up party to wstęp do zadania na stronie 13 podręcznika, w którym bohaterowie Young Treetops 3 też się poprzebierali i słuchając nagrania mamy ustalić kto jest kim i za kogo się przebrał. Pełne odpowiedzi do tego zadania (a nie tylko pojedyncze słówka) oczywiście umieszczamy na wklejce (do pobrania w zeszłorocznym wpisie TU).

Boardwork4

No, ale hit hitów rozdziału Fantasy Worlds to oczywiście wprowadzenie struktury Is he (a wizard)? Is she (a witch)? przy pomocy moich Lego ludków.

Lego figures

Z takimi pomocnikami dwie setki powtórzeń to „pikuś”. Dzieci po prostu chcą zgadnąć co ich pani (a potem kolega / koleżanka) mają w rączce i z uporem tworzą nowe pytania.

Lego figures1

A na koniec lekcji obowiązkowo trzeba obejrzeć i dotknąć całą kolekcję 🙂

logo2

PS. Na Facebook’u odtrąbiłam już inaugurację kolejnej edycji naszego kółka czytelniczego Reading is FUNdamental. Pierwsza lektura, Kopciuszek (Cinderella) przeczytana, mini-książeczka wykonana, stroje i karoca zaprojektowane, a zwycięskie teamy projektowe nagrodzone brawami (dzieci w głosowaniu zadecydowały, że Cinderella pojedzie na bal w Banana Coach, a na bal ona i Książę ubiorą zestaw nr 4). Wiele fajnych materiałów do lekcji można znaleźć na sparklebox.co.uk (TU). Pozostaje tylko decyzja czego i jak użyć na lekcji.

Reading FUN

Z polekcyjnych pozostałości wyszedł nam bardzo udany plakat. Patrzcie i podziwiajcie!

ReadingFUn poster

 

 

 

 

 

 

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s