Poznaliśmy (lub powtórzyliśmy) kilka słówek związanych z latem: sun (słońce), frog (żaba), dragonfly (ważka), strawberries (truskawki), picnic (piknik), basket (koszyk), oraz swing (huśtawka). W przypadku tego ostatniego przypomniałam dzieciom rysunki dwóch huśtawek i ich nazwy po angielsku: see-saw i sling, które pojawiły sie na lekcji z historyjką The pencil case. Zaśpiewaliśmy kolejną wersję naszej sezonowej tańco-piosenki; po The Autumn Dance, The Winter Dance i The Spring Dance przyszła kolej na The Summer Dance. Przy nowych linijkach tekstu wskazywaliśmy palcem na niebo i kucaliśmy jak żabki. A poza tym to co zwykle: tańczenie w 20-osobowym kole to dobra okazja, żeby się trochę poszturchać, potłoczyć i pościskać. W kole zawsze jest wesoło. Great fun!

W tym miejscu drogi lekcji się rozeszły. Klasa 1c do końca lekcji spokojnie robiła Summer craft (zeszyt ćwiczeń str 75) czyli motylki z nowymi słówkami, które zawiesiliśmy na naszym drzewku. (Dwie pozostałe klasy wykonają motylka jako zadanie domowe, arkusz w zeszycie ćwiczeń na str. 75).

Natomiast 1a i 1b poszły na picnic (podręcznik str. 57 i zeszyt ćwiczeń str. 45) i zjadły apples, bananas, sandwiches, pizza, cheese, ice cream, a to wszystko popiły orange juice lub water.  Yum, yum, yum, yum. Lovely lunch! (pycha, ale cudowny lunch) śpiewaliśmy potem w The Food Song, którą utrwalaliśmy nowe słownictwo.

W nagrodę za naprawdę ładne śpiewanie dzieci mogły się poczęstować a lovely summer strawberry. Yum!  A potem kto chciał to mógł zacząć zadanie domowe (motylek) albo trochę odsapnąć przed kolejnymi lekcjami.

PS. Na razie nie robię nowego collage’u z prac 1c (Nessie Scrapbooka Page), bo na dziewięć brakujących prac dostałam dzisiaj DWIE. A trzeba było tak jak w innych klasach je wszystkie, skończone czy nieskończone, zabrać…