A blue hat

Jak ja tu dziś mam z dziećmi gadać o ciuchach i kolorach, ćwiczyć i utrwalać, jak, tak naprawdę, dzieci „jedną nogą” są już na balu karnawałowym? OK, miałam pomysł żeby dzieci narysowały swój kostium i go opisały, ale jak sobie pomyślałam o tym ile musiałabym nowego słownictwa wprowadzić (maska, peleryna, szpada, rewolwer, różdżka, korona, sukienka itd. itd.), to zostawiłam tego typu zadania na przyszłe lata. Tak więc dzisiaj ubieramy i rozbieramy Maisy, która przyszła na basen oraz próbujemy tworzyć konstrukcje typu a blue hat albo green trousers, przy czym, oczywiście, nazywanie rzeczy po imieniu – tu jest przedimek, a tu go nie ma, przymiotnik jest przed rzeczownikiem, jest surowo wzbronione! Trzeba inaczej …

Treetops1 WBK p29Zaczynamy od zeszytu ćwiczeń, bo dzieci aż roznosi żeby pokazać pięknie pokolorowany obrazek ze str. 28. Po przybiciu stempelków Well done! lub ponownym zakreśleniu zadania domowego tym, którzy go nie zrobili przechodzimy do ćwiczeń na str. 29. Czytamy nazwę koloru (np. orange) i idziemy przez labirynt aż dojdziemy do jakiegoś ubranka (skirt), wtedy łączymy jeden element z drugim i wychodzi nam an orange skirt. Nie trzeba tłumaczyć zawiłości gramatyki angielskiej, bo dzieci świetnie „kumają czczę.” Jak już wszystko ponazywamy, to wtedy możemy to też zapisać. W tym ćwiczeniu najtrudniejsze nie jest angielskie słownictwo, ale zawiłości pisma elementarzowego: jaki dana literka ma kształt, czy się ją łączy z góry, czy z dołu itd.

Tak dochodzimy do trochę trudniejszego zadania (podręcznik str. 34), które jest nie tylko językowe, ale także matematyczno-logiczne: Choose the odd out (wskaż, co nie pasuje). Żeby uniknąć bezmyślnego zgadywania, dopytuję Why? A potem po angielsku parafrazuję wyjaśnienie dzieci, np. Yes, these shoes are black, these shoes are black too, and these are brown.

DSC02954W czasie kiedy dzieci zapisują wyniki, ja wieszam na tablicy powiększoną wersję karty pracy z poprzedniej lekcji oraz szatnię i basen. Maisy pływa w kostiumie kąpielowym, a w szatni „wiszą” jej ubrania. Dzisiaj bowiem będziemy opowiadać przygodę Mysi na basenie od końca – szybciej bowiem Maisy rozebrac ze stroju i ubrać niż na odwrót. Najpierw improwizuję historyjkę: Mysia wychodzi z wody, wyciera się (mam małą szmatkę), a my pomagamy jej sie ubrać: take off her swim suit, put on her orange bloomers, put on her yellow socks … etc. Nazywam kolejne czynności i jednocześnie nakładam (czyli przylepiam masą plastyczną Blue Tack) ubranka na ciałko Maisy. Dzieci robią to samo ze swoimi zestawami przy czym Maisy leży na ławce, więc przylepiać nic nie muszą. A potem na odwrót. Tym razem czytam książkę od początku, a jedno z dzieci rozbiera Mysię i odwiesza ubranka do szatni. Dzieci robią to samo – szatnią jest koperta, w której przyniosły elementy (chętni, jak skończymy, mogą nawet na niej napisać CHANGING ROOM, tak jak jest napisane na moim obrazku zawieszonym na tablicy), potem Splish, splash, splosh, Maisy is swimming!, a następnie wychodzimy, wycieramy się i znowu ubieramy.

W sumie jakaś setka powtórzeń konstrukcji przymiotnik+rzeczownik.
Kto już wszystko umie, ręka do góry!
Jeśli nie, kolejna szansa, żeby się nauczyć już jutro…

No, udało się! Dzieci choć na chwilę przestały się ekscytować nadchodzącym balem, a zajęły się angielskim. Na koniec pozostaje mi tylko im życzyć: Enjoy your fancy dress party! Have a nice time!

children-fancy-dress-main
Image credit: knozhawa.com

PS. Niestety wiele dzieci nie przyniosło z domu kopert z Maisy, kilkoro je pogubiło. Poza tym wielu (4-5 uczniów na klasę) znowu nie miało podręcznika i zeszytu ćwiczeń.  Może jutro uda się o niczym nie zapomnieć?

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s