Dla tych, którzy byli ze mną dziś na konferencji IATEFL w wirtualnej 😢 Łodzi, slajdy z mojej prezentacji pt. My life after lockdown: wins, losses and lessons learnt.
Czytaj dalejIATEFL PL On-line meet-up 2020

Dla tych, którzy byli ze mną dziś na konferencji IATEFL w wirtualnej 😢 Łodzi, slajdy z mojej prezentacji pt. My life after lockdown: wins, losses and lessons learnt.
Czytaj dalejStrasznie trudno odpowiada się w e-dzienniku na pytania „Pani Sylwio, to gdzie jest ta gra w podręczniku?”. A zatem poniżej załączam zrzut ekranu z podręcznika otwartego na Oxford Learners Bookshelf (to tam rejestrowaliście Państwo ksiązke swoej pociechy). Podążajcie, drodzy Rodzice, za czerwoną strzałką :-).
Czytaj dalejKochani! Welcome back! Witajcie z powrotem w szkole! Na ten rok życzę nam wszystkim wielu ciekawych lekcji, mnóstwa wrażeń i sukcesów oraz duuuużo rozwagi, żebyśmy dotrwali zdrowo i bezpiecznie w murach szkolnych aż do czerwca. Lubiłam nasze lekcje online, ale jeszcze bardziej lubię się z wami spotykać „w realu”.
Czytaj dalejDziś z drugimi klasami powtarzaliśmy i utrwalaliśmy to, co się nauczyliśmy w rozdziale 5 pt. My bedroom. Kto nie mógł z nami być na ZOOMi’e może nagranie obejrzeć TU.
Dziś na ZOOM lekcji przygotowywaliśmy się do sprawdzianu z rozdziału 5. Kto nie mógł być dziś z nami może zobaczyć lekcję TU.
Hello, hello, my 3rd graders! Welcome to our third online lesson. Potrafimy już opowiadać o swoim dniu. Zaś w zeszłym tygodniu obejrzeliśmy historyjkę A great knight i już wiemy, że mówiąc o czyimś dniu (na przykład o jej czy jego) trochę się tam w zdaniu zmienia. I dziś to właśnie utrwalimy. Oczywiście umiejętność określania godziny też nam się przyda. A zatem przygotujcie kartkę, długopis, papierowy zegar i … Let’s get the ball rolling!
Zawsze lubiłam początek roku szkolnego: zapach nowych książek i zeszytów, kredki zatemperowane na ostro, czysty tornister (dla młodszych czytelników informacja: to taki oldschulowy plecak). Ale początek roku szkolnego Anno Domini 2019 już na zawsze zapisze się w mojej pamięci jako ten, w którym dostałam do dyspozycji świeżo wyremontowaną salę lekcyjną z przeznaczeniem na angielski dla maluszków. „Moja, moja ci ona jest!” – cieszę się jak dziecko.
Tak właśnie dzieciaki zareagowały, kiedy po serii zabaw (Show me, show me, Point to ..., What’s mising?, oraz Bingo) poprosiłam, by z miniflashcards (tym razem naprawdę w wersji super mini czyli 9 setów na A4) zrobiły sobie w parach grę planszową. W końcu tytuł rozdziału (Play time) zobowiązuje…