„Czy to bajka, czy nie bajka,
Myślcie sobie, jak tam chcecie.
A ja przecież wam powiadam: Krasnoludki są na świecie.” (M. Konopnicka)
A obok dowód na ich istnienie.
Dziękuję Krasnoludkom z całego serca! ❤️ Dear Secret Santa, thank you very much!!!
PS. Byłam w zeszłym roku na trzech szkoleniach o tematyce w stylu „Trudny rodzic w szkole. Jak rozpoznać manipulację i skutecznie się przed nią bronić.” Liczba tych szkoleń wskazywałaby na jakąś epidemię tego akurat problemu. A ja słuchałam i dumałam, że to nie o mnie, nie o „moich rodzicach”, nie o moim życiu.
Tego samego doświadczałam w czasie zmasowanej krytyki nauczycieli w czasie strajku. Ta sama myśl: „niedouczony głupol”? To nie o mnie. „Nierób”? Ja??!! Pracuję non stop, jak nie w tej, to w innej formie.
Oczywiście wszędzie, nie tylko w szkole, stykam się z ludźmi, z których osobowością, poglądami czy zachowaniem nie do końca mi po drodze. I zapewne vice versa. Ale wszędzie, także w pracy w szkole, co i rusz dostaję tyle dowodów sympatii, zrozumienia i zwyczajnej ludzkiej dobroci, że sporadyczne zwarcie z krytykantem czy pieniaczem nie jest w stanie mnie wyprowadzić z równowagi, w każdym razie nie na długo.
Bo jak tu być w niehumorze jak przychodzisz do pracy i pod klasą dzieciaki podskakują i krzyczą „Pani Sylwia! Pani Sylwia!”, a przy drzwiach czeka paczka z dywanami, o które (żartem) żebrałam dwa dni wcześniej w poście na Facebook’u? No jak??!