Podobnie jak w klasach pierwszych, na lekcjach drugoklasistów też przez pół lekcji realizowaliśmy „normalny” materiał (jedzenie), a przez drugą połowę przygotowywaliśmy się do świąt. W szkole, tak jak i u mnie w domu: codzienne zakupy i te na święta, zwykłe gotowanie, a w „międzyczasie” bigos, pierniki itp., zwykłe sprzątanie i świąteczne… Wszystko razy dwa. Nic dziwnego, że jesteśmy w ciągłym niedoczasie. W szkole i w domu.
Najpierw migawka z naszej „zwykłej” (jedzeniowej) połówki lekcji:
Jak widać nadal ćwiczyliśmy struktury I like / I don’t like; tym razem jednak skupiliśmy się nie tak jak wcześniej (historyjka obrazkowa Super Spaghetti, str. 25) na pojedynczych rzeczach do jedzenia (soup, cheese, rice, etc.), ale na potrawach albo kombinacjach „czegoś z czymś”, np. I don’t like soup and bread (Nie lubię zupy z chlebem), I don’t like chicken and rice, czy też I like spaghetti and cheese. Ponieważ kombinacja fish and chips (ryba z frytkami) to angielska klasyka, dołożyłam dzieciom słówko chips oraz ham (szynka), żeby urozmaicić kanapki, co oczywiście spowodowało lawinę pytań „A jak są chipsy?” Crisps, „A jak jest ketchap?” Ketchup. „A jak jest mandarynka?” Tangerine. A jak jest to czy tamto. Trochę to uciążliwe, ale zysk jest taki, że zdania zapisane w zeszycie były oryginalne i zgodne z tym, co naprawdę czują dzieci. To prawdziwe ćwiczenie komunikacyjne, a nie tylko ćwiczenie dla samego ćwiczenia. „Napiszcie tak jak na przykładzie w książce” (Young Treetops 2, str. 26) nader często jest tożsame z „Napiszcie byle co, byle poprawnie gramatycznie i leksykalnie.”
A na drugiej części lekcji – Christmas preparations. Nadal ćwiczyliśmy naszą podręcznikową piosenkę Winter. Dzieci oczywiście wolałyby Popcorn song i kolejną porcję popcornu 😉, ale jak im tłumaczyłam, opowiada ona o tym do czego my się przygotowujemy: do kiermaszu (jarmarku) świątecznego. Dzieci bardzo szybko opanowały refren (słowa są w książce), znacznie wolniej poszło nam ze słowami zwrotki. To co się dało ilustrowałam gestami lub wskazując na fragment obrazka w podręczniku (a police officer, a lady at the stall, a postman), ale nie wszystko tak się da, więc trochę nam czasu to wszystko zajęło. Piosenkę oczywiście można poćwiczyć w wersji karaoke na stronie Young Treetops, Level 2 , Mouse’s songs (https://elt.oup.com/student/youngtreetops/level2/songs/songs_w01?cc=pl&selLanguage=pl).
Poza tym rozbudowaliśmy poznane w zeszłym roku We wish you a Merry Christmas o dodatkowe zwrotki z wersji Super Simple Songs (We all do a little clapping. We all do a little jumping. We all do a little stomping. We all do a little whispering).
No, ale hit hitów w tym roku to S-A-N-T-A, również SSS. Ćwiczymy, ćwiczymy …
i coraz lepiej nam idzie, bo piosenka bardzo fajna (zbudowana na bazie bardzo lubianej piosenki o psie o imieniu Bingo).
Całość piosenki w wykonaniu ekipy Super Simple Songs poniżej.
A na środowo/czwartkowych lekcjach przygotowania do świąt ruszyły pełną parą. Zrobiliśmy aniołkowe dekoracje. Special, you see, (specjalne), bo jak czytamy w wierszyku, because they are a part of me, są zrobione z nas samych: obrysów naszych nóżek i rączek. Przy okazji powtórzyliśmy części ciała.
Rzecz niby banalnie prosta: obrysować, wyciąć, przykleić, ozdobić, ale wierzcie mi, wcale tak łatwo nie było. I nie o brak zrozumienia poleceń w języku angielskim tu chodziło. Cztery anioły niestety nie powstały choć ich cielesne powłoki siedziały na lekcji 😥. Aniołkową dekorację można zobaczyć na korytarzu naszej szkoły.
Jak napisałam w e-dzienniku we wtorek zapraszam wszystkie dzieci biorące udział w kiermaszu, by pokolędowały ze mną po angielsku. Pierwszaki zaczynają o 17.30, drugie klasy jakieś 10 minut później. Na scenie dzieci, które były chętne wystąpić, reszta klas wraz ze mną będzie wykonywać piosenki na widowni. Mile widziane świąteczne akcenty ubraniowe: mikołajowe czapki, reniferze poroże, opaski śnieżynek itp. Będzie wesoło, prawdziwe Merry Christmas!
PS. Część z kiermaszowych Christmas goodies już zapakowana. Będzie po angielsku i bardzo smacznie. Yummy, yum!